Decyzja niemieckiego rządu o zamknięciu tamtejszych elektrowni atomowych to zła informacja dla europejskiego przemysłu, jednak nie dla europejskiej energetyki, w szczególności zaś nie dla CEZ – uważa Martin Roman, prezes notowanego m.in. na GPW czeskiego koncernu energetycznego. – Jeśli tylko będziemy mieli możliwość sprzedaży energii elektrycznej do Niemiec, będziemy to robili, ponieważ na tym polega sens prowadzenia przez nas biznesu – dodał prezes CEZ podczas debaty, jaką zorganizowały firmy Deloitte oraz redakcja dziennika ekonomicznego „Hospodarske Noviny”.
Decyzja rządu Angeli Merkel ma związek z niedawną awarią elektrowni atomowej w Fukushimie...